O idei Slow Sex opowiadam w styczniowym Sensie w dziale Szkoła Życia: Seksualnie
Wysłuchała: Marta Rybak
Najpierw był Slow Food – trend, który wyrósł na przekór inwazji śmieciowego jedzenia. Zrodził się jako pierwszy odłam światowego ruchu zwanego Slow Movement, powstałego w latach 80. we Włoszech. Z czasem powstały kolejne: Slow Traveling, Slow Reading, Slow Education. I wreszcie – w 1992 roku – Slow Sex. Co łączy te trendy? Niezgoda na bezrefleksyjność i jałowość. Na wkraczanie pośpiechu i bylejakości do naszych związków, dusz i ciał. W przypadku Slow Sex to przede wszystkim sprzeciw wobec seksu kiepskiej jakości, a w zamian za to poszukiwanie drogi do intymności pełnej treści i naprawdę zbliżającej ludzi. Tak jak Slow Food zaczął zmieniać nasz stosunek do jedzenia, Slow Sex zajął się naszym stosunkiem do sfery erotyki.
Jedno z podstawowych pojęć ruchu Slow to termin „primo gusto”, czyli właściwe tempo. Jak je rozpoznać? Jeżeli siedzisz ze znajomymi, delektujesz się dobrym jedzeniem, winem, rozmową i towarzystwem, to właśnie znalazłaś właściwe tempo dla tego momentu. Dzięki temu możesz wyciągnąć z tej chwili maksimum. Jesteś z innymi ludźmi oazą spokoju pośrodku pośpiesznego i nerwowego świata. Istotą tego procesu jest aktywne tworzenie własnego życia wybieranie tego, co dla nas lepsze, także w seksie. Musimy znaleźć swój czas i przestrzeń, by dowiedzieć się, czego potrzebujemy. Potem, by zacząć to robić świadomie, uważnie, w kontakcie ze swoim ciałem i drugim człowiekiem.
Jak bycie slow przekłada się na sferę seksu? Bynajmniej nie chodzi o to, by zawsze kochać się długo i wolno. Slow Sex ma służyć temu, by przyjrzeć się rzeczom uważniej. Oduczyć się tego, co w tej chwili źle działa, co przeszkadza w seksie. To jakby powiedzieć: „zwolnij i zobacz, co jest fajne, co cię zasila, co działa, czego potrzebujesz”. Chodzi więc o zwolnienie tempa po to, żeby dowiedzieć się czegoś o sobie i swojej seksualności. Gdy już poznamy własne tempo i siebie lepiej, będziemy mogli naprawdę wybierać, kiedy chcemy zrobić cos w szybkim, a kiedy w wolnym rytmie. Kiedy lepszy będzie spokojny wieczór przy świecach i zmysłowe nasycanie się cielesną przyjemnością, a kiedy szybki numerek na stole w kuchni. Najważniejsze to wejść w sferę świadomej przyjemności Slow Sex inspiruje się tantrą, jej dorobkiem w zakresie ars amandi Ponieważ przekaz tantryczny jest hermetyczny i dla wielu trudny do wprowadzenia w życie, istotą ruchu Slow Sex jest przełożenie go na realia współczesnego świata. Kochankowie skupiają się dzięki temu na prostych, ale ważnych kwestiach – zwiększaniu receptywności oraz uważności zarówno na co dzień, jak i w chwili seksualnego połączenia. Sięgają po rytuały i medytacje, które mogą stać się dla par źródłem nieskończonej inspiracji w zakresie wzbogacania życia intymnego.
Zasady Slow Sex mogą wpływać a rożne obszary naszego życia. Bo skoro otwierają na uważność łóżku, wyczulają też na nią w pracy i przy stole. Pogłębiają świadomość i kontakt z ciałem, a przez to zwiększają ilość przyjemności, której doświadczamy każdego dnia. To sprzężenie zwrotne zasila seksualność, ale też podnosi stężenie przyjemności, których doświadczamy w życiu. Zwiększa się nasza wrażliwość zmysłowa – więcej odbieramy węchem, do-tykiem, smakiem. Tak jak w przypadku jedzenia – mamy wybór, czy chcemy jeść dobrze i zdrowo, czy też szybko i bezrefleksyjnie. Slow Sex potraktowany jako nowy styl życia nie tylko pomaga odmienić życie intymne, ale też wprowadzić zupełnie nowe jakości do całej naszej egzystencji.
Slow Sex jest propozycją nie-zwykle praktyczną i dostosowaną do obecnych czasów – w których ludzie nie chcą dopasowywać się do sztywnych zasad i zmuszać do robienia rzeczy, na które nie mają ochoty. O ile Slow Food narzuca dość konkretnie, co jest produktem utrzymanym w duchu filozofii slow, a co nie, to Slow Sex nie wprowadza dogmatów, a raczej daje rady i wskazania. Jego praktyczność polega na tym, że największy nacisk kładzie na doświadczanie seksu, zmysłowości, rozkoszy, nie zaś na teoretyzowanie o niej. Dzięki temu jest to ciekawa propozycja dla par i dla singli, którzy są zmęczeni jałowością seksu, nudą i rutyną. Wchodzeniem w interakcje seksualne, które pozostawiają głównie niedosyt albo poczucie porażki, zamiast spełnienia i rozkoszy.
Bezcennym odkryciem na drodze do jakościowego seksu jest odnalezienie uważności i świadomości w seksie – być obecnym i czuć, że druga osoba też to czuje.
ŚWIADOMOŚĆ – praca w tym obszarze obejmuje m.in. przekonania, emocje
UWAŻNOŚĆ – trening prowadzony jest np. w oparciu o Mindfulness Ma na celu zwiększyć nasza receptywność i rozumienie, co się z nami dzieje na poziomie ciała i emocji Pozwala lepiej radzić sobie ze stresem.
KONTAKT Z CIAŁEM – nauka odczytywania sygnałów z ciała i dbania o ciało.
OBECNOŚĆ – obejmuje różne technik, medytacyjne, m.in. skanowanie z oddechem.
RYTUAŁY – wnoszą elementy wyjątkowości do seksu, który – o ile nie nadajemy mu znaczeń – traci swój powab i dewaluuje się z czasem.