Krew, pot, łzy. I radość.
Zaczynam od tego, co gra Dark Souls ma wspólnego z wychowaniem dzieci. Bo ma. A potem przyglądam się niedocenionej kompetencji emocjonalnej, która ginie pośród wrzawy o supermocach. Jest cicha, niczym Bruce Lee i równie odporna na porażki. Na imię jej: elastyczność psychiczna. Sprawdzam, co ją tworzy, jak ją ćwiczyć i dlaczego żyć się bez niej nie da, ani tym bardziej – rozwijać. I dlaczego można się z tego wszystkiego radować, jak już człowiek zrozumie różnicę między nadmiarowym ciśnieniowaniem, a rezygnacyjnym odpuszczaniem.
Słuchajcie i podawajcie dalej! Życie się robi lepsze, o zmierzchu.
Odcinka posłuchasz: